To byla noc nie przespana
balowalam do rana
z butelka szampana - rozspiewana
nic mnie nie obchodzili
co sie wokul mnie krecilo
co sie dzialo za plecami
- kiwalam palcami
Rano budza wszyscy sie
sprzataja po burdelu
nieswiadomie gadaja do siebie " ty menelu "
klutnie sie rozpoczynaja
w czasie ich po kontach siadaja
Mijaja tygodnie on w ciezkim stanie
to wszystko po tym szampanie
lezy nieprzytomny jak kukla na sznurku
on chcialby pobiegac po podwórku
Juz ledwo sie rusza
ledwo oddycha
---jak pies zdycha---
Oczy ma przymkniete
juz prawie zamkniete...
Matka sie modli przy swiecach za syna
wzywa pogotowie , meza , kuzyna
...
slisko na drogach , wycieraczki w ruch
pedza po drodze niczym wiatru dmuch
...
Gdy dotarli na miejsce
-syna wymacali , wyczuli tentno i sie roplakali
Matka telefonicznie pogrzeb zamawia
Tylko dlatego , ze maz ja namawia
To byl wazny rok , dzien i godzina
nikt tego nie zapomina... |